paź 10 2014

Dowód


Komentarze: 0

 

On opromienić może najpospolitszą istotę, wieńcząc ją aureolą cnót urojonych, tak długo, dopóki miłość trwa. Spodloną nawet ostatecznie, w której moralną wartość nie wierzy, kocha jeszcze i przystraja fantazyą, dopóki pożąda jej zmysłami.
Kobieta zaś kocha dopóty, dopóki czcić i uwielbiać może, albo przynajmniej łudzić siebie, iż uwielbienie jeszcze trwa. Upadłego kochanka żałuje, wierzy w jego nieskalaną moralną czystość, wierzy pomimo oczywistych dowodów, pomimo wszystko. Częstokroć w namiętnem pragnieniu usprawiedliwienia docierając do takich zasadniczych głębin, w których w najbardziej skalanym człowieku tli jeszcze iskierka boskości.
styczen123 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz